poniedziałek, 6 maja, 2024

Podmiot liryczny

Podmiot liryczny z bólem serca tłumaczy matce, iż nie może się ukorzyć przed zaborcą i wrócić na jego postronek, niczym pies z podkulonym ogonem. Woli zachować honor oraz pamięć o minionych zdarzeniach, świadomość, że krew przelana na polskiej ziemi, nie była daremną ofiarą. Choć emigracyjny chleb smakuje bardzo gorzko, a tęsknota za rodzinną ziemią i ukochaną matką nie pozwala spokojnie spać, były powstaniec woli pozostać na wygnaniu, niż zhańbić się wróciwszy pod władzę okupanta.
Na obczyźnie wszystko przypomina mu ten najdroższy skrawek ziemi, gdzie zostawił to, co ukochał najbardziej. W czasie morskiej podróży do Egiptu pod wpływem widoku lecących bocianów, Słowacki wygłosił pełen smutku monolog – modlitwę do Boga. Nostalgia za ojczyzną jest tak wielka, iż podmiot liryczny nie potrafi docenić uroków świata, które przed nim roztoczył Stwórca. Bo „Choć mi tak niebo ty złocisz i morze, /Smutno mi Boże!” Egzotyczne piękno południowego krajobrazu nie jest w stanie ukoić jego rozpaczy po straconej ojczyźnie. Wręcz przeciwnie – przywołuje wspomnienia kraju rodzinnego, które podmiot liryczny kontrastuje z tym, co widzi dookoła. Jest zrezygnowany, bezsilny, jednakże nie ma w nim buntu przeciw Bogu. Jest raczej niepewność, obawa przed nieznanym losem, dlatego też chce otworzyć swoje serce przed Stwórcą, chce wyjawić mu swe najskrytsze myśli

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Co się czyta