piątek, 29 marca, 2024
Strona głównaNaukaObecny system szkolnictwa

Obecny system szkolnictwa

W tym krótkim tekście skrytykuję obecny system szkolnictwa. Wysunę potężne argumenty na temat tego, jak państwowe placówki oświaty szkodzą młodym, nierozwiniętym jeszcze umysłom i blokują ich potencjał.
Zacznijmy od tego, że edukacja w pierwotnym znaczeniu nie miała absolutnie nic wspólnego ze szkołą. Początkowo nauka odbywała się w niewielkich grupkach, liczących od dwóch do pięciu, maksymalnie dziesięciu uczniów. Mając tak małą „klasę” nauczyciel mógł dostosować swój język do każdego młodego mózgu z osobna i przekazać mu całą swoją wiedzę w możliwie najbardziej efektywny sposób. Taka metoda przekazywania informacji zdecydowanie zwiększała skuteczność nauki i budziła w dzieciach pragnienie poszukiwania wiedzy. Z przykrością muszę stwierdzić, że obecne szkoły zaniedbują indywidualne potrzeby każdego ucznia. Wiedza, którą nauczyciele usiłują przekazać opuszcza młody umysł równie szybko, jak do niego trafiła. Tysiące złotych idą na zakup dodatków takich, jak nowoczesne tablice, probówki, czy pomoc multimedialna. Jest to jednak prosta droga na manowce.
Kolejną kwestią, którą pragnę tutaj poruszyć jest geneza obecnego systemu oświaty. Przed osiemnastym wiekiem naszej ery nigdzie nie istniała obowiązkowa edukacja. Większość niepełnoletnich spędzało młodzieńcze lata ze swymi rodzinami i nikt nie zmuszał ich do nauki. Wiedza przekazywana była drogą ustną, z pokolenia na pokolenie. Cała rzecz uległa radykalnej zmianie pod wpływem Ottona von Bismarcka. Kanclerz wydał nakaz, aby każdy chłopiec kształcił się w państwowej szkole według ustalonego i zrównanego systemu zajęć. Motyw jego postępowania był absolutnie oczywisty, chciał wychować naród bezmyślnych maszyn, których jedynym sensem życia jest bezrozumna służba państwu absolutnemu.

Co się czyta