piątek, 4 października, 2024

Od nauki do pracy

Czy jesteśmy w stanie przewidzieć przyszłość? Zawód wykonywany przez nasze dzieci? Najprawdopodobniej nie, dlatego też powinniśmy wpoić im podstawy, które przetrwają każde czasy.
Edukacja naszych pociech powinna być wielodziedzinowa oraz musi zachęcać do dalszych poszukiwań. Pamiętajmy, że dziecięca ciekawość (i słynne dopytywanie „dlaczego?”) przerodzi się z czasem w młodzieńczą dociekliwość, a z czasem również w prawdziwy głód wiedzy. A to właśnie ona – wiedza – będzie mentorem, będzie dawała odpowiedzi na coraz to nowsze i dogłębniejsze pytania dotyczące otaczającej nas rzeczywistości. Doprawdy nieważne czy dana osoba preferować będzie kierunki humanistyczne czy nauki ścisłe – ważne, aby rozbudzić w niej miłość do nauki i chęć rozwoju własnych możliwości intelektualnych. Im więcej wiemy, tym więcej pytań przychodzi do głowy, co z kolei na nowo zamyka koło zdobywania informacji. Koło, które wystarczy raz wprawić w ruch, aby toczyło się już przez kolejne etapy życia.
Powinniśmy też zadbać o nasze podstawowe narzędzie komunikacyjne, o język. Parafrazując cytat telewizyjny, ten sposób porozumiewania się powstał nie tylko po to, by imponować kobietom, ale by precyzyjnie wyrażać myśl. Dokładne, zwięzłe i logiczne przekazywanie informacji – bardziej niż kiedykolwiek – potrzebuje ratunku. Ludzie zaczęli błądzić myślami, a jeszcze bardziej gubić się w komunikacji. Długie elaboraty zastąpiły krótką informację, choć ich wartość merytoryczna nie uległa zwiększeniu. Zwróćmy uwagę, że natłok informacji (a wręcz merytoryczny chaos) może się pogłębiać, dlatego też nauka gramatyki, ortografii, logiki i stylistyki oraz pobudzenie chęci do nauki naszych dzieci powinno przynieść bardzo zadowalające skutki w przyszłości w formie ludzi przystosowanych do rynku pracy.

Poprzedni artykuł
Następny artykuł

Co się czyta