W ostatnich latach obserwuje się spadek liczby uczniów w szkołach z powodu niżu demograficznego. Powoduje to, że często zachodzi konieczność redukcji etatów nauczycielskich i trudności ze znalezieniem pracy przez absolwentów studiów z ukierunkowaniem pedagogicznym.
Studenci tych kierunków przekonali się już, że ich edukacja może nie być wystarczająca do zatrudnienia w placówkach oświatowych. Co mają robić?
Jeśli przyjrzymy się ofertom pracy dla nauczycieli zauważymy, że najgorzej jest z zatrudnieniem dla polonistów, rusycystów, historyków. Za to poszukiwani są nauczyciele języków obcych a szczególnie angielskiego.
Edukacja szkolna zakłada rozszerzanie poziomu kompetencji językowych uczniów, aby mogli oni w przyszłości sprostać wymaganiom ofert zatrudnienia w Unii Europejskiej. Nie wystarczy im więc wiedza z określonej dziedziny, ale też muszą swobodnie poruszać się w innych obszarach językowych. Szczególną popularnością cieszy się nauka języka angielskiego. Ale absolwenci filologii angielskiej niechętnie podejmują pracę w szkole, bo mają wachlarz możliwości zatrudnienia w dużych korporacjach, gdzie warunki finansowe są znacznie lepsze.
W tej sytuacji władze oświatowe dopuszczają możliwość zatrudniania w szkołach osób, które nie mają wyższych studiów lingwistycznych, ale posiadają certyfikat świadczący o wysokich kompetencjach językowych. Ich wiedza w zakresie znajomości języka angielskiego w mowie i piśmie; duży zasób słownictwa i perfekcyjna znajomość gramatyki są wystarczającymi kwalifikacjami do podjęcia pracy.
A więc co zapobiegliwsi studenci różnych kierunków, jeszcze w toku studiów podejmują kursy językowe na jak najwyższym poziomie, przez co zwiększają swoje szanse na zatrudnienie.